piątek, 2 marca 2012

Myślę, że pierwszą rzeczą, której warto by się przyjrzeć jest .. żyć, albo nie żyć. Mianowicie aborcja. 
Przecież kobieta zachodząca w ciąże ponosi już odpowiedzialność za tą małą, bezbronną istotkę..to przecież jest już CZŁOWIEK, którego serce już bije. Jeśli nawet nie chce dziecka są inne metody niż zabijanie je. Równie dobrze po porodzie można je oddać do adopcji. Ludzie, którzy nie mają, nie mogą mieć dzieci płakali by ze szczęścia. A poza tym.. co jest ważniejszego w życiu kobiety niż dziecko ! Dobra, z punktu kościoła aborcja jest zabójstwem. Zgadzam się z tym. Ale.. wyobraźcie sobie sytuacje,  że to się dziewczynie śni po nocach, nie może spać, myśli o tym. Nie mówię już o wyrzutach sumienia.   Przede wszystkim chodzi tu o to, że to dziecko mogło cieszyć się życiem. Ono nie wybiera, nic nie ma do gadania. Za 4 lata mogło by latać na podwórzu z kolegami. Przecież oni to dziecko kroją! Fakt- aborcje wykonują zwykle w 6 tygodniu ciąży, ale zdarzają się też takie w późniejszych miesiącach, gdzie to już jest po prostu nie ludzkie! Dziecko, gwałt. Coś takiego rozumiem, ból jest już sam w sobie, ale każdy ma prawo do życia.. Kiedy ciąża zagraża zdrowiu, to jest normalne, lecz przykre.. '' Mamo, nie wyrzucaj mnie..''.

2 komentarze: